niedziela, 9 lutego 2014

Bieda

Ostatnio górska posucha, toteż niezbyt mam się czym chwalić. W jeden z nielicznych śnieżnych dni (choć śniegu było tyle co kot napłakał) tego roku udało mi się wyruszyć z aparatem w moje rodzime chaszcze, czego efekty zamieszczam poniżej. A już niebawem: Barania Góro, nadciągamy! Mam nadzieję, że wystroisz się na to spotkanie w śnieżną szatę.





4 komentarze:

  1. klimatyczne fotografie, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś mi się zdaję, że zima zrobiła ci kawał xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam nic przeciwko, mogłaby zrobić kawał. Ale dobrej roboty i jebnąć porządnie śniegiem xD

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja lubię zimy, są takie klimatyczne :D

    OdpowiedzUsuń